hmmmmmmmmmm
jednak napisałem jej maila... nie mogłem sie powstrzymać...
nie wiem... czuje taką nieodpartą chęć... troszczenia sie o nią... podtrzymywania ja na duchu... takie typowo przyjacielskie sprawy...
napisałem jej kilka ciepłych słów... po prostu chciałem jej dać do zrozumienia, że martwię sie o nią i chciałem podtrzymać ją na duchu...
odpisała...
nie była zła...
była wdzięczna za te słowa...
:)
------------------------------------
a tak poza tym, to pogoda sie strasznie popsuła :(
kurde... zimno jak nie wiem.
słońce wychodzi tylko na kilka minut... a potem znów wiatr, chmury...
lipne coś te wakacje :
na spacery mi sie nie chce chodzić...
a ostatnio jeszcze sie dowiedziałem, ze mój kumpel znalazł sobie dziewczynę...
hmmmm... cieszę się jego szczęściem, bo chłopak naprawde zasługuje na to... wiele próbował, starał sie... i w końcu dostał to o co walczył...
... kiedy takie szczęście do mnie zawita :(((((
Dodaj komentarz