tęsknię za tym....
Pamiętam, jak pisałem dla niej "kołysanki" na noc.
Jak siedziałem do 4 nad ranem, robiąc kartkę na walentynki, która by się jej spodobała.
Pamiętam, jak szukałem na internecie jej ulubionych kwiatów.
Albo te SMSy...
To było takie... hmmm...jak zawsze chciałem. Tzn. nie do końca, bo ile można robić coś dla kogoś, przez internet.
Był moment, że "byłem blisko".
Może to i dobrze, że tylko mi się tak wydaje...
W sumie to, brakuje mi kogoś.
I tu nawet nie chodzi o nią.
Kogoś, dla kogo znów bym mógł "coś robić".
Chyba już kiedyś o tym pisałem...
Nie ważne.
Nie mogę bez tego wytrzymać :(
Ale z drugiej strony wiem, że musze być ostrożny. Bo w przeciwnym wypadku, czeka mnie to, co ostatnio ;(
Dorota napisała o mnie : "pełen uroku, duży, nieporadny misiek :)"
heh :)
Jak tu się z nią nie zgodzić.
Zawsze odstawałem od typowych "facetów".
Nie lubie być stereotypowy.
Ale jak na razie, straciłem 4 lata...
To już 4 lata :(
bez "Ciebie"...
Dodaj komentarz