zmęczony
No i co tu pisac...
Nic sie nie dzieje, jesień już w pełni, zaczyna się monotonia, a wraz z nią cięzkie dni.
Wracałem z uczelni, spotkałem dziadka, szliśmy razem do domu, a tu nagle... śnieg zaczał padać, ale tak "leciutko", przez 10 minut... dziwna pogoda. Ci którzy się na tym znają, mówią, że idą dziwne czasy, pogoda będzie się zmieniała w sposób do jakiego ciężko się będzie przyzwyczaić.
Dziś w autobusie znów każdy się na mnie gapił, jak na ćpuna. Nie lubie tego. Nie można się do tego przyzwyczaić, że człowiek nigdy nie bedzie wzbudział pozytywnych emocji i uczuć...
No ale cóż, taki los.
Dodaj komentarz