Mała aktualizacja
Jazdy samochodem (kurs prawa jazdy) w zimie... hmm... chyba jednak mnie to nie ominie. Oby wszystko poszło dobrze, tak jak pisały panie dwie notki niżej ;-) Kurs się co prawda skończył, ale niestety egzaminu jeszcze nie zdałem (dwie porażki).
Chciałbym tu o czymś konkretnym napisać, ale nie bardzo mam o czym... Przed chwilą rzuciłem okiem na archiwum z 2003r. Coś tam o jakiejś "przyjaciółce" pisałem, że kazała mi spadać? bla bla bla... prawdę mówiąc - nie pamiętam tego zdarzenia z przeszłości, nie wiem o kogo chodziło hehe. W ogóle, jak czytam inne rzeczy z drugiego bloga, tam archiwum siega 2002 roku, to... masakra, no ja w ogóle siebie nie poznaję. Pisałem jak 13-nastoletnia dziewczynka EMO. Ale na całe szczęście, z roku na rok, było tego coraz mniej. Niestety, malkontenctwo mam we krwi i nic z tym nie mogę zrobić, poza staraniem się, aby ograniczać żałosne wywody, co prawdę mówiąc, nawet mi na tym blogu wychodzi i mam nadzieję, że tak już zostanie.