• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 31 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31

Strony

  • Strona główna

Archiwum

  • Listopad 2008
  • Maj 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Styczeń 2007
  • Wrzesień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum sierpień 2003, strona 1


< 1 2 >

co sie dzieje... :[

Panna P. wyjechała.
Nie wiem gdzie, nie wiem po co...
Wydaje mi sie, ze kontakt nam sie urwał.

No ale w końcu... zakochała sie...

Sam nie wiem czy mi jej brakuje czy nie.
Po prostu... jeśli nie chce sie jej kontynuować naszej znajomości... niech mi powie.

A nie...
Od miesiąca nie daje znaku życia, mimo tego, ze jakis czas temu mówiła, ze nasza znajomość przetrwa wszystko.

taaaaaaa... hehe...

Znów puste słowa...
który tu juz raz.

Ale spoko.

Jestem troche zły na siebie, ze nie zaprosiłem ją na wakacje. Ale po tym co mi mówiła i w jaki sposób mi o tym mówiła, to... mogło by sie wydażyc coś niespodziewanie miłego, co jednak by mogło mocno skomplikować sytuację.

No bo dwoje "dorosłych" ludzi śpiących razem w jednym namiocie... hmmmm
To bardzo namiętna dziewczyna... :)

A tera pewnie wyjechała do niego.

ehhhhhh... życze im szczęścia. Mam nadzieje, ze tym razem trafiła na tego jedynego, który potrafi jej dać wszystko.

 

A Panna D. idzie na pielgrzymke.
Chciał bym też pójść, ale... heh... wole nie ryzykować. Choć w sumie to tylko 1 czy 2 dni (nie wiem dokładnie). Ale jednak czuje, ze zaczął bym odwalać jakieś cyrki :( A jeśli juz byśmy zeszli na nasz temat... i zaczeli gadac o tym co sie działo kilka miesięcy temu, to... ehhhhhhhh...

nie nie nie.

Wole nie ryzykować.
Jeszcze będę miał okazje sie z nią spotkać...
tzn. mam nadzieje.

Choć... taka dziewczyna nie będzie długo sama.

eeeeeeee nie wiem.
młyn mam w głowie.
totalny.

Poza tym mówiła, ze idzie na pielgrzymkę, zeby odpocząć od wszystkiego.
Ja jestem chyba ostatnią osobą na świecie, którą by chciała tam zobaczyć.

yhhhhhhh

A jeszcze mój kumpel z ulicy - ma 16 lat - rozkochał w sobie 18 nastolatke, która płacze za nim i jest zakochana na maxa.

hehe :

Ja w jego wieku, ze łzami w oczach i "oszpeconą" twarzą modliłem sie do Boga, zeby dał mi siłe na kolejny dzień i oddalił myśli o samobójstwie.

No cóż. Jeden ma w życiu szczęcie, drugi nie - tak to juz jest. I zdania nie zmienie !

Dobranoc.

11 sierpnia 2003   Komentarze (4)

pytanie

Każdy w określonym przedziale wiekowym stawia sobie cele...
Dąży do czegoś.
Co sie dzieje z człowiekiem, który zda sobie sprawe, ze nagromadziło mu sie juz tyyyyyyyle tych celów... a do niczego jeszcze nie doszedł  ??????

06 sierpnia 2003   Komentarze (5)

no i połowa...

został miesiąc...

obiecałem sobie, ze znajde kogoś...
z kim bede mógł spędzać te nudne wakacyjne dni...

nie udało sie.

mam jakąś nierozumianą awersję do dyskotek, itp. miejsc.
a ostatnio okazało się, ze mój kumpel, pośród tych dyskotekowych lal, znalazł cudowną dziewczynę.

miła, wrażliwa, romantyczna, spokojna...
jednym słowem - MARZENIE.

moze warto było chodzic na te balety...
ale w sumie, jak sobie przypomne z kim miał bym na nie chodzic... to... wole siedziec w domu, i być taki jaki jestem.

inaczej pewnie bym skończył gdzieś na odwyku...

dobrze, ze przynajmniej mam ten internet w domu...

yhhhh... co za życie.

03 sierpnia 2003   Komentarze (4)
< 1 2 >
Spokojny | Blogi