Powrót
Dawno tu nie bylem... nawet bardzo dawno.
No coz... za wiele spraw na głowie.
Potrzebowałem kogoś...
kogoś, dla kogo będę mógł wysyłać ciepłe smsy, pisać miłe rzeczy, itp.
I nagle... któregoś dnia pojawiła sie ONA. Znalazła mnie, poprzez bloga, ale nie tego...
Na początku było normalnie... kolega, koleżanka.
Potem, zacząłem dostrzegać w niej... coś więcej.
Może to była szansa... aby wyrwać sie z samotności. Aby posmakować ciepła, namiętności, radości i szczęścia.
Tak.
To BYŁA by szansa, gdyby nie kilka szczegółów... w które nie bede sie teraz wdawał.
To wszystko wygląda tak... jak sen.
Tylko sen.
Wiem, że to nigdy się nie urzeczywistni.
Ona też to wie.
Czasami się męczę, kiedy dostaje od niej SMSy, takie... podniecające i ciepłe.
Nikt nigdy mi czegoś takiego nie pisał.
Czasami nie potrafię uwierzyć w to, co czytam.
A męczę sie dlatego, że... to zawsze będą tylko SMSy... i nic wiecej.
W ogóle to... przed wczoraj, poznała mnie chyba z tej... "mniej ciekawej" strony :(
I chyba zaszufladkowała mnie do... "typowych facetów".
No cóż. Przynajmniej już wiem, na jakie tematy NIE NALEŻY rozmawiać z dziewczynami...
Poza tym, ona niedługo wyjezdza na studia...
Pozna nowych ludzi... zacznie nowe zycie...
A w takich chwilach "wirtualne wspomnienia" po prostu... znikają...
OK, z innej beczki.
Koniec szkoły niedługo. To juz moja druga praca dyplomowa w ciągu 3 lat, mam nadzieje, ze tym razem rowniez sie uda.
A co potem ??
Studia. Socjologia.
Mówią, ze po tym mozna dostac prace wszędzie.
heh... moze i tak, ale napewno nie w Walbrzychu :(
Z reszta... zobaczymy jak to bedzie.
Za 2 miesiace ruszam na poszukiwanie pracy. Jesli znajde - ide na studia. Jesli nie - ... :(((( chyba wojsko...
A jesli mowa o pracy, to ostatnio zarabiam troszke przez internet, ale... sa to marne zarobki, wręcz smieszne. I zawsze jest pewne ryzyko... ehhh. No coz, trza sie wszystkiego łapać.