Nie wiem gdzie szukać, chyba czekam aż Ona mnie znajdzie.
Bo gdzieś tam w środku, chyba nadal wierze, że Ona istnieje.
Podświadomie wiem, że zostało mi coraz mniej czasu.
Coraz mniej nocy, przy pełni księżyca.
Czasu, aby realizować te "wciąż młode" marzenia...
Nie dawno bawiłem sie w piaskownicy...
Dziś... ciągne za sobą bagaż doświadczeń...
A jutro będę umierał powoli w łózku... w samotności...
Piepsze pieniądze,
Piepsze wyścig za karierą, szybkim, wygodnym i zepsutym życiem.
Zawsze robie wszystko na przekór temu choremu światu...
Chcę kochać... i być kochanym.
Chcę opisać WŁASNYMI słowami miłość.
Chcę dotrzeć w tą sfere uczuć, w którą inni nie potrafią trafić, lub nie chcą.
Kiedy będę sie żegnał z tym światem, chce powiedzieć, że wiem jak to jest tęsknić za kimś po 10 minutach od rozstania, że wiem jak to jest tańczyć i ganiać sie w ciepłym lipcowym deszczu, nie spać 5 godzin myślać o niej, że wiem jak to jest kochać sie całą noc, nie wracać długo do domu, spacerując z nią po ciepłej plaży... itd.
Jest tyle pięknych słów, miejsc, uczuć o których nie mam pojęcia...
Chcę...