pytanie
Każdy w określonym przedziale wiekowym stawia sobie cele...
Dąży do czegoś.
Co sie dzieje z człowiekiem, który zda sobie sprawe, ze nagromadziło mu sie juz tyyyyyyyle tych celów... a do niczego jeszcze nie doszedł ??????
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
Każdy w określonym przedziale wiekowym stawia sobie cele...
Dąży do czegoś.
Co sie dzieje z człowiekiem, który zda sobie sprawe, ze nagromadziło mu sie juz tyyyyyyyle tych celów... a do niczego jeszcze nie doszedł ??????
został miesiąc...
obiecałem sobie, ze znajde kogoś...
z kim bede mógł spędzać te nudne wakacyjne dni...
nie udało sie.
mam jakąś nierozumianą awersję do dyskotek, itp. miejsc.
a ostatnio okazało się, ze mój kumpel, pośród tych dyskotekowych lal, znalazł cudowną dziewczynę.
miła, wrażliwa, romantyczna, spokojna...
jednym słowem - MARZENIE.
moze warto było chodzic na te balety...
ale w sumie, jak sobie przypomne z kim miał bym na nie chodzic... to... wole siedziec w domu, i być taki jaki jestem.
inaczej pewnie bym skończył gdzieś na odwyku...
dobrze, ze przynajmniej mam ten internet w domu...
yhhhh... co za życie.
Musze sie ukryć przed nimi,
udają, ze słyszą,
że rozumieją,
a kiedy zasypiam,
ściagają maski,
i zmieniają płyte,
ale mają w sobie magnez,
coś co zgubiłem,
człowieczeństwo??,
choć skarzone normalnością,
dla mnie to używka,
czuje sie po tym jak narkoman,
z małą różnicą,
jestem co sekunde na odwyku,
na który wysyła mnie moja rzeczywistość.
Dla Ciebie dziwne wszystko co inne,
dla mnie co inne to prawdziwe,
bo wyłamane z utartych kanonów,
bo silne,
oryginalne,
jak możesz mi mówić co mam robic,
skoro sam sie gubisz we własym bycie,
główkujesz i ciężko nad tym myślisz,
ale za to oceniać potrafisz,
to jak bicie niewidomego,
oceniasz mój świat,
ale nie chcesz spojrzeć moimi oczami,
nie wiesz jak trudno sie szuka czegoś,
w niczym.
Ale oto stoje Ja,
mały człowiek przed dużym światem,
otwieram drzwi do pokoju,
a w nim para kolejnych drzwi,
i znów wybór,
nieustająca próba,
bo po drodze zdaża sie gubić cel,
i błądzić między pokojami,
los wziął łapowke od diabła,
który zarabia na moch nieszczesciach,
za to wszystko płaci mu życie,
które kradnie,
z mojej kieszeni...
choć Cie nie znam i nie wiem gdzie jesteś...
chciał bym poczuć ciepło Twojej ręki,
chciał bym aby Twoja mała rączka zgubiła sie w mojej,
chciał bym abyś sie do mnie przytuliła... tak bez powodu,
tak jak sie tulą zakochani,
nie wiesz jak to jest ?
...ja też.
Rozmowy z panną D., to już nie to samo...
Dziś zdałem sobie sprawę, ze... juz nigdy nie bedzie tak jak było...
Wiem, ze to przez jej problemy...
Czemu taką cudowną dziewczynę muszą spotykać takie rzeczy ? :(
No cóż... nie jestem Aniołem... choć chciał bym być... aby jej pomóc...
Tak wiele mnie ogranicza...
Puki co... jestem dla niej jeszcze dalej niż zwykle...
Może juz mnie nie widzi ??...